W 2017 roku minęło 30 lat od założenia Regionu Opole – Gliwice Franciszkańskiego Zakonu Świeckich obejmującego diecezję opolską i część diecezji gliwickiej w nowych strukturach, jakie wprowadziła Reguła opracowana w związku z II Soborem Watykańskim i zatwierdzona w 1978 roku przez Papieża Pawła VI.
Parafialna wspólnota FZŚ w Suchej w tych strukturach została założona w dniu 03.04.1988 roku w czasie Świat Wielkanocnych przez o. Szymona Wotzka oraz ks. Józefa Cichonia. Została wybrana Rada lokalnej wspólnoty FZŚ. Przełożonymi parafialnej wspólnoty kadencyjnie zostali wybrani: Ryszard Skowronek, Kazimierz Klonowski, Roman Dethloff oraz Jan Nocoń. Wspólnota spotyka się comiesięcznie na nabożeństwach z konferencjami prowadzonymi przez asystenta duchowego ks. proboszcza Norberta Noconia.
Jak wzywał św. Franciszek: bracia zacznijmy od nowa, gdyż dotychczas niewiele uczyniliśmy, służbę Kościołowi i jego najmniejszej cząstce, jaka jest parafia, a także naszym najbliższym. Wszyscy zostaliśmy powołani do życia by być szczęśliwymi. Obdarzeni wolnością, możemy wybierać, a wybór to decyzja osobista każdego z nas. Życie to nieskończona ilość wyborów. Franciszkanie świeccy dokonali wyboru: podczas profesji przyrzekli naśladować Jezusa Chrystusa, na wzór św. Franciszka. Aby ludzie widzieli dobre czyny w nas i chwalili Ojca, który jest w niebie (Mt. 5.16). Nie jest łatwo w obecnych czasach kochać bliźnich naszych, chociaż chcemy – nie zawsze potrafimy. Nie trudno kochać tych, którzy nas kochają. O wiele trudniej jest w każdym człowieku widzieć brata, w dobrym i złym, w wierzącym i niewierzącym i w tych, którzy nam krzywdę wyrządzają. Ale zadaniem naszym jest zło dobrym zwyciężać. Dostrzegać Pana Jezusa w bliźnich, stąd ma płynąć wszelka miłość bliźniego. W liście św. Pawła apostoła do Rzymian (Rz. 15,1-3) czytamy: My którzy jesteśmy mocni w wierze, powinniśmy znosić słabości tych, którzy są słabi, a nie szukać tylko tego co dla nas dogodne. Przecież i Chrystus nie szukał tego, co było dogodne dla niego. Musimy bardziej myśleć o innych, zwłaszcza o cierpiących i głodnych, aniżeli o sobie. Mamy być przy cierpiącym, dając mu naszą cierpliwość, pogodę, delikatność i czułość. Mamy być surowi dla siebie, a łagodni dla innych. Trzeba nam się stawać pokornymi, małymi, a upokorzenia przyjmować w miłością – jak św. Franciszek. Dar powołania, którym Bóg obdarzył każdego z nas, na miarę naszej duchowej pojemności i dobrej woli, powinniśmy pielęgnować na drogach naszego życia, drogach, które przemierzał św. Franciszek, które doprowadziły go do najściślejszej jedności z Bogiem już tu na ziemi. Nie trzeba szukać Boga daleko, ale we własnym wnętrzu, przestawać z Nim sam na sam, w cierpieniach uciekać się do tabernakulum i milczeć. Pamiętajmy, po ukrzyżowaniu nastąpiło zmartwychwstanie – to jest wielka radość. Starajmy się, aby dar naszego powołania promieniował na najbliższe otoczenie, na wszystkich ludzi, z którymi się spotykamy, abyśmy mogli dziękować Bogu za dar powołania naszych sióstr i braci. Z franciszkańskim pozdrowieniem: Pokój i Dobro!
Jan Nocoń